Biżuteria tysiąca i jednej nocy
Maroko uczy, że czerpanie z innych kultur wzbogaca, czego dowodzi kolekcja zaprojektowana i ręcznie wytworzona w Marrakeszu.Anna Orska w trakcie wyprawy do Afryki odwiedziła lokalne warsztaty metaloplastyki i zachwyciła się tradycyjnymi, marokańskimi lampami. Latarnie, o różnych kształtach i wielkościach, uwodzą precyzją wykonania oraz misternymi ornamentami, które przepuszczając światło rozszczepiają je na tysiące migoczących refleksów. W ten sposób w lokalnej pracowni, poczuła się jak na afrykańskiej pustyni pod rozgwieżdżonym niebem. Adaptując to niejubilerskie rzemiosło do biżuteryjnych form, projektantka stworzyła kolekcję ze świateł tysiąca i jednej nocy. W wyciętych z arkusza metalu naszyjnikach, bransoletkach i kolczykach, miejscowi mistrzowie wycięli bogate, floralne ornamenty, uzyskując efekt misternej koronki. Następnie repusując wydobyli niuanse i pogłębili relief, tworząc charakterystyczny efekt światłocienia. Dzięki połączeniu prostych formy ze skomplikowanymi dekoracjami kolekcja zyskała współczesny rys.
Maroko
Rzemiosła Świata – Anna Orska w Maroku
Anna Orska po raz kolejny wyruszyła w projektową podróż. Na międzynarodowy szlak wróciła po ponad dwuletniej przerwie, w trakcie której eksplorowała polskie rzemiosła, odwiedzając mi. ostatnią w kraju Hutę Szkła Kryształowego w Piechowicach, gdzie powstała Kolekcja Julia. Tym razem zawędrowała na kontynent afrykański, czerpiąc inspirację z bogatej kultury Maroka. W tym odległym kraju smaki, dźwięki i style życia pochodzące z różnych kultur, łączą się w barwną mozaikę, która w swej różnorodności zachwyca spójnością. Od lat arabskie, rzymskie, perskie, indyjskie, semickie i europejskie wpływy tworzą w Maroku niezwykły tygiel kulturowy, który nieustannie się rozwija. W miejscu stworzonym z kreatywności inspiracje uderzają z każdej strony. Dlatego dużym wyzwaniem był wybór i skupienie się tylko na jednym rzemiośle. Zanim Anna Orska podjęła projektową decyzję, odwiedziła Maroko aż pięciokrotnie. Zapukała do kilkunastu warsztatów i osobiście próbowała swoich sił w kilku technikach.
Marokańskie rzemiosła i ornamenty
Projektantka udała się do warsztatów tkaczy i farbiarzy, poznała tajniki tworzenia sztukaterii gipsowej gebs, skosztowała drewnianej snycerki oraz zachwyciła się ręcznie wycinanymi, ceramicznymi mozaikami zellij. Wszystkie te rzemiosła wiele łączy. Każde z nich wymaga ogromnego kunsztu, precyzji i cierpliwości, w centrum stawiając pracę ludzkich rąk. Elementem wspólnym jest również ornament, który multiplikuje finezyjne wzory geometryczne, kaligraficzne i florystyczne; zgodnie z tradycją islamu unikając przedstawień ludzkich i zwierzęcych.
Minimalizm jest obcy marokańskiej twórczości. Na jednej powierzchni barwna mozaika ceramiczna jest tradycyjnie zestawiana z gipsowym reliefem oraz inkrustowanym drewnem, tworząc spójną całość. W tych bogatych połączeniach jest elegancja i wyczucie, dzięki którym takie zestawienia nie przytłaczają, lecz oczarowują. Maroko uczy, że czerpanie z innych kultur wzbogaca. Ta sama idea od początku przyświecała rzemieślniczym podróżom Anny Orskiej. Reinterpretując estetykę barwnego afrykańskiego kraju, projektantka ostatecznie skupiła się na wyszukanym zdobnictwie, które rzadko pojawia się w jej minimalistycznych projektach. Sięgając po tradycyjną technikę wyrobu metalowych lamp, przełożyła je na biżuterię.
Światło Maroka – tradycyjna metaloplastyka
Marokańskie lampy są złożone, pełne ornamentów oraz emanujące ciepłym światłem. Misterne konstrukcje powstają w całości z metalu i tworzone są ręcznie przez miejscowym mistrzów. Najpierw powstaje papierowy szablon. Następnie z arkusza metalu wycinane są pożądane elementy i, jeszcze przed zdobieniem, metal formowany jest do pożądanego kształtu. Następnie w powierzchni metalu repusuje się ornament, a na końcu wycina przestrzenie tworząc ażurowe wzory. Dekoracji jest tak dużo, że dopiero po dłuższej chwili można się skoncentrować na poszczególnym elemencie. Precyzja i oddanie detalom czynią to niejubilerskie rzemiosło bardzo jubilerskim.
Marokańskie lampy robią ogromne wrażenie, jeszcze zanim zostaną zapalone. Jednak pełen kunszt artystów i wyjątkowość tworzonych przez nich artefaktów można docenić dopiero, gdy są rozświetlone w ciemnościach. Rozszczepiają wiązki światła w sposób, który wywołuje mieszankę zachwytu i niedowierzenia.
Marokańska biżuteria – ażur, repusowanie, kryształy i kamienie naturalne
Do bogatego wzornictwa Maroka Anna Orska wniosła namiastkę swojego stylu. Elementy, które tradycyjnie są wykonane ze złotego mosiądzu, przygotowała z alpaki i srebra, dodatkowo pokrywając je grafitowym oksydem, który uwydatnia repusowane wzory. Ciemną fakturę głównych elementów, skontrastowała z pozłoconymi detalami w postaci opraw kamieni ozdobnych, dekoracyjnych ogniw czy krawędzi ornamentów. Wiele projektów uzupełniła cyrkoniami w kolorze morskiego błękitu, ponadto w naszyjnikach i bransoletkach wykorzystała fasetowane akwamaryny i galwanizowane szafiry. Kolekcja o silnie etnicznym charakterze otrzymała bardziej współczesny wydźwięk, dzięki umiejętnemu połączeniu minimalistycznych akcentów z elementami pełnymi przepychu. Zręczne wykorzystanie symetrii i asymetrii sprawiło, że projekty otrzymały charakterystyczny rys marki ORSKA.
Jak nosić biżuterię z kolekcji Maroko
Eklektyzm Maroka prowokuje, by eksperymentować z jego wzornictwem. Marokańskie kolczyki, naszyjniki, bransoletki i pierścionki są na tyle odważne, że wystarczą jako jedyne dodatki do codziennych strojów takich jak gładka koszula czy t-shirt. Ale z tą biżuterią warto zaszaleć. Ręcznie wykonane z alpaki i srebra wzory, zrobią największe wrażenie w połączeniu z barwnymi stylizacjami zaczerpniętymi wprost z ulic Marrakeszu. Z tęczą kolorów i gąszczem wzorów otrzymasz najbardziej wyraziste zestawy. Okazałe kolie czy długie kolczyki lubią towarzystwo zwiewnych tkanin, ale sprawdzą się nie tylko w letniej garderobie. Będą także doskonałym dodatkiem do grubych swetrów czy miękkich szali. Marokańska biżuteria otoczona gęstymi aromatami wniesie w życie atmosferę baśni tysiąca i jednej nocy.