Zmiany klimatyczne są faktem. By spróbować złagodzić ich negatywny skutek, niemal każda branża (w tym oczywiście branża fashion) musi wiele zmienić w swoim funkcjonowaniu. Istotnym fragmentem tej zmiany są poszukiwania nowych materiałów, których sposób wytworzenia byłby bardziej przyjazny dla środowiska? Co w tej materii już się wydarzyło? Przygotowaliśmy dla Ciebie krótki przegląd innowacyjnych materiałów, które powoli podbijają świat mody. Czy masz już jeden z nich w swojej garderobie?
Nasza świadomość konieczności zmian w modzie wzrasta w ekspresowym tempie. Z roku na rok mamy większą wiedzę na temat tego jak kupować bardziej odpowiedzialnie. Coraz częściej zwracamy uwagę na to, z czego wyprodukowane są przedmioty, którymi się otaczamy, oraz w jakich warunkach zostały wytworzone. To dobrze, że patrzymy producentom na ręce i próbujemy nie ulegać chęci impulsywnych zakupów rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujemy. Przemyślane, mądre wybory są kluczem do istotnej zmiany, jaka musi się wydarzyć (i na naszych oczach właśnie się wydarza) w branży fashion.
Włókno z liści ananasa (fot. Pinatex)
Producenci ubrań i dodatków od pewnego czasu intensywnie poszukują nowych materiałów, do wytworzenia których nie potrzeba zatrważającej ilości wody i pestycydów; które można wyprodukować bez okrucieństwa wobec zwierząt i z poszanowaniem ludzkich praw; albo wręcz takich, które mogą powstać z wykorzystaniem jedynego surowca, którego mamy w nadmiarze – odpadów. Na rynku pojawia się wiele innowacyjnych, wegańskich alternatyw dla tradycyjnych materiałów. I choć nie są jeszcze wykorzystywane na masową skalę, coraz śmielej wkradają się do naszych szaf. Co w trawie piszczy? Zapraszamy Cię na szybki przegląd nowych tkanin.
Roślinne skóry to nie science-fiction
Jeśli chcesz mieć w swojej szafie skórzaną torebkę czy obuwie, możesz spełnić swoje marzenie w całkowicie wegański i bezpieczny dla zwierząt sposób. Produkty z wykorzystaniem roślinnych skór ma w swojej ofercie już kilka firm, w tym i ORSKA! Powstałe w różnych zakątkach świata, z poszanowaniem praw człowieka, często z wykorzystaniem odnawialnej energii, wykorzystują produkty uboczne zbiorów owoców i warzyw. Czyli tak naprawdę powstają z odpadów! I to jest dopiero super wiadomość – przy ich powstawaniu nie wytwarza się śmieci, tylko kreuje nową jakość z rzeczy, których nikt nie potrzebuje. Jeśli zajrzysz do naszej kolekcji VIVO, twoją garderobę może wzbogacić torebka wykonana z wody kokosowej (produkt uboczny zbioru kokosów), wytłoków jabłkowych (resztki procesu produkcji soków) lub winogronowych (pozostałość po produkcji wina), liści ananasowych a nawet zepsutych owoców mango. A są na świecie start-upy, które pracują nad jeszcze innymi, smacznymi opcjami! Bądź czujna!:)
"Falena", torebka z kolekcji VIVO wytworzona ze skóry z wytłoków jabłka
Grzyby na ratunek światu i modzie
Oczy naukowców z wielu dziedzin zwrócone są w stronę małych organizmów z królestwa grzybów, bo być może to właśnie one będą najlepszą odpowiedzią na wiele pytań I najskuteczniejszym rozwiązaniem wielu problemów. Są też szansą dla branży mody. Udowodniła to Stella McCartney, która najpierw stworzyła grzybowy prototyp torebki Falabella, a następnie zaprojektowała top i spodnie z wykorzystaniem grzybowego materiału MYLO. W jej ślady poszedł, słynący z luksusowych akcesoriów ze skóry naturalnej, dom mody Hermès, który (we współpracy z technologicznym startupem MycoWorks) zaprezentował światu “grzybową” wersję torebki Victoria. Materiały z tych mikroorganizmów nie są toksyczne, są za to ekologiczne, wodoodporne i wytrzymałe. Dziennikarz Bryan Walsh z magazynu “Time” w swojej książce "End Times" twierdzi nawet, iż tworzywo to jest odporne na wybuch wulkanu lub bomby nuklearnej.
Stella McCartney, ubranie wytworzone z materiału Mylo (fot. Stella McCartney)
Bananowo-pomarańczowe wybawienie dla jedwabników
Z bananowych odpadów tworzy się wytrzymałe, ale miękkie i przepuszczalne płótno, które ze względu na swoje właściwości jest świetnym zamiennikiem naturalnego jedwabiu. Jeśli chcesz otulić swoje ciało szlachetnym, połyskującym materiałem nie musisz już skazywać jedwabników na męki. Potencjał mają również owoce cytrusowe. Dostrzegła go włoska marka Orange Fiber, która wykorzystuje resztki po pozostałe po wytworzeniu soków owocowych. Pobrana z pomarańczy celuloza sprawdziła się w stworzeniu biodegradowalnego jedwabiu do tego stopnia, że marka weszła we współpracę z jedną z globalnych firm sieciowych.
Włókno z pomarańczy (fot. Orange Fiber)
Konopny potencjał
Wodoodporne pianki tworzy się z alg, a bawełnę być może już wkrótce na szeroką skalę zastąpią tkaniny konopne. Dlaczego? Bo mają podobne właściwości, a do ich wytworzenia potrzeba znacząco mniej wody. Uprawa trwa zaledwie sto dni, a surowiec ten wykorzystuje się w całości (nie generuje nowych odpadów). Konopną alternatywę odnajdziesz m.in. w kolekcjach polskiej marki Nago. Włókno HEMP wykorzystywane jest również w przemyśle tapicerskim do tworzenia wygodnych kanap i foteli. Szeroka gama splotów i tekstur daje różnorodne wrażenia estetyczne i sensualne!
Kolekcja wytworzona z włókna Hemp, firma Nago (fot. Nago)
To nie koniec dobrych wiadomości
Ani natura, ani człowiek w kwestii innowacji materiałowej nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Poszukiwania nowych materiałów to przejaw troski o naszą planetę, próba znalezienia równowagi, ale też etyczna konieczność. Po co poświęcać życie zwierząt, skoro podobny efekt można uzyskać inaczej? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama. Ale wiedz, że przyjazne środowisku i wolne od okrucieństwa rozwiązania są coraz dostępniejsze.