Lubimy symetrię. Idealnie proporcjonalne twarze i sylwetki wydają nam się najpiękniejsze. Kojarzą się ze zdrowiem, doskonałością, harmonią. Symetria otacza nas niemal wszędzie, jest podstawową cechą budowy organizmów roślin, zwierząt i ludzi; niezwykle popularna w architekturze i sztuce, dominuje w naszych garderobach. Nosimy dwie rękawiczki w tym samym kolorze, na stopy zakładamy dwa takie same buty, w prawym i lewym uchu mamy identyczne kolczyki.
Symetria jest wszechobecna dzięki naszej łatwości przyswajania jej, jednak czasem nie warto iść na skróty. Zamiast powielania utartych schematów dobrze jest obrać bardziej kreatywną ścieżkę i otworzyć oczy na piękno asymetrii, która tworzy ciekawsze i bardziej złożone kompozycje. ORSKA zachęca do zabawy formą, kolorem, strukturą i jako panaceum na jesienne smutki proponuje nieoczywiste komplety kolczyków. W jednym uchu większy, w drugim mniejszy. Z tym samym motywem przewodnim lub kompletnie z innej bajki. Spójne kolorystycznie, ale posiadające odmienną strukturę. Lub całkowicie odwrotnie. Pozorne niedopasowanie pozwala przełamać klasykę dodając stylizacji szczyptę oryginalności i charakteru.
Nieregularność inspiruje Anię Orską od wielu lat. W niemal każdej kolekcji ORSKA odnaleźć można arytmiczne wzory, które spaja charakterystyczna dla marki estetyka. W kolekcji BERY znajdziemy zestaw kolczyków złożony z liściastej nausznicy ozdobionej zawieszką w kształcie ptaka oraz krótszego kolczyka wykończonego kryształkiem Swarovski Elements. Dysproporcja rozmiarów to główna idea kompozycyjna znaczącej części biżuterii zdobiącej uszy, którą tworzy projektantka. Większy element harmonijnie współgrający z mniejszym znajdziemy m.in. w zestawie kolczyków przypominających noski klonowe (kolekcja Bery), kwiaty (kolekcja Bery) oraz kolibry (kolekcja Aves).
Hołdem oddanym asymetrii jest też kolejna kolekcja Ani. Tache to seria jubilerskich pociągnięć pędzla, która stylistycznie nawiązuje do twórczości abstrakcjonistów. Płynne, grube linie zmaterializowały się w formie okazałych kolczyków stanowiących wdzięczny miks kształtów i struktur. Orska stworzyła pary kolczyków, pozornie nie do pary. Zestawiła długą spiralę wyszczotkowaną do uzyskania satynowego wykończenia z krótszą, wypolerowaną na wysoki połysk. Fantazyjne kształty stanowią idealną płaszczyznę koegzystencji dwóch sprzeczności dlatego grę wykończeń zastosowała także w pozostałych wzorach.
Ania Orska odnalazła w asymetrii sposób na wyrażenie indywidualności stylu. Sety asymetrycznych kolczyków, które stworzyła, w dyskretny sposób podkreślają wyjątkowość pięknych, symetrycznych twarzy, które zdobią. Warto zostawić w szufladach i szkatułkach klasyczne zestawy kolczyków i nie bać się odważniejszych form. Zabawa z modą jest w trendzie już od wielu sezonów.