Znamy ją tak dobrze, że przestaliśmy ją doceniać i zauważać. Swoimi rozłożystymi liśćmi o niesamowitej strukturze i budowie dążącej do nieskończonej perfekcji fraktali, zdobi magiczne leśne uroczyska i banalne betonowe korytarze szarych mrówkowców. Niezmiennie zachwyca mnogością niezwykłych odmian, przybierających często wręcz nieziemskie kształty. Na naszej planecie pojawiła się długo przed nami - 360 milionów lat temu. Oto paproć - zwykła i niezwykła roślina.
W słowiańskim kręgu kulturowym wyjątkowość paproci jest znana i doceniana od setek lat. W historii ludzkości - o wiele dłużej. Są tacy, którzy twierdzą, że skrywa ona sekrety szczęścia i dobrobytu. W Noc Kupały, celebrującą najkrótszą noc w roku, liśćmi paproci dekorowano domostwa, aby przegonić wyjątkowo aktywne w tym czasie demony i inne nieprzychylne człowiekowi siły. To również tej nocy szukano legendarnego kwiatu paproci, który miał zapewnić znalazcy dostatnie i radosne życie. Była ratunkiem dla kobiet szukających męża, które wykorzystywały ją jako afrodyzjak. Innym pomagała znaleźć mądrość i oświecenie. Jest również niebezpieczna - potrafi od siebie uzależnić. Pteridomania, czyli istne szaleństwo paproci, zawładnęło wiktoriańską Anglią, zarażając charakterystycznym wzorem każdy możliwy element wyposażenia gospodarstwa domowego i ubioru.
Jedną z największych fascynacji i zarazem najbogatszym źródłem inspiracji Anny Orskiej jest przyroda. Projektantka sukcesywnie, co kilka miesięcy, powiększa swoją biżuteryjną oranżerię, wprowadzając do niej coraz to nowe elementy zaczerpnięte wprost z fauny i flory. Egzotyczne kwiaty, niezwykłe rośliny i tajemnicze owady, zreinterpretowane w metalicznych kunsztownych formach, tworzą ekosystem ozdób, który stał się hołdem Projektantki dla piękna, jakim obdarza nas nieustannie Matka Natura.
W roślinnej kolekcji zatytułowanej Nefro, zaprezentowanej podczas dnia prasowego Domu Towarowego Mysia 3, to właśnie paproć została postawiona na biżuteryjnym piedestale. A dokładnie trzy gatunki paproci - polypodium vulgare - paproć zwyczajna, nephrolepis exaltata - nerczyłusk wyniosły, phlebodium areolatum - flebodium. Anna Orska przeniosła motyw liści, przywodzący na myśl pradawne skamieliny, na wiszące kolczyki, oplatające palce pierścionki, masywne kolie, naszyjniki i wisiory, stworzone z mosiądzu, srebra i alpaki. Dla jednych mogą to być „po prostu” intrygujące ozdoby, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby potraktować je jako amulety przynoszące szczęście.
Zdecydowaną nowością wśród projektów ORSKA są pokaźne łańcuchy stworzone z myślą o dekoracji spodni (noszone jak pasek, w szlufkach), ale o których przeznaczeniu zdecydują tak naprawdę ich właścicielki. Łańcuchy te z powodzeniem mogą zmienić się w naszyjniki czy ciężkie bransolety, wprost stworzone do całkowitej personalizacji. Można do nich bez problemu dołączyć elementy z poprzednich kolekcji ORSKA, tworząc nowe i unikalne kombinacje, jak również przypiąć klucze albo portfel, inspirując się męskim stylem. Oczywiście dotyczy to również kolekcji Nefro.
Niezależnie od tego, czy wierzymy w bogatą symbolikę paproci, ufamy jej umiejętności wpływania na nasz los, czy po prostu doceniamy jej dobroczynny wpływ na środowisko, warto nawiązać z nią bliższą relację, a nawet oddać się bez reszty szaleństwu pteridomanii. Te w doniczkach doskonale oczyszczą powietrze naszych mieszkań i miejsc pracy, a te w formie biżuterii ciekawie urozmaicą codzienne i biznesowe zestawy, jak również pięknie zamanifestują naszą miłość do tego co naturalne, czyste i ponadczasowe.