
Meksykańska przygoda Ani Orskiej rozpoczęła się w Mexico City, stolicy kraju. To tu poznała Polkę mieszkającą w tym odległym kraju, która opowiedziała jej o wyjątkowych podróżnikach. Sezonowe migracje kojarzyły się jej głównie z ptakami, tym razem jednak chodziło o motyle! By dotrzeć do miejsca, które szczególnie upodobały sobie te owady Ania musiała przebyć kilka kilometrów leśnym szlakiem i wdrapać się niemal na szczyt góry. Trud się jednak opłacił, motyli globtroterzy całkowicie zachwycili projektantkę.
Monarcha jest motylem niezwykłym, bo wędrownym. Każdego roku wyrusza w długą podróż z Ameryki Północnej, pokonuje kilka tysięcy kilometrów i dociera do Meksyku, gdzie spędza okres zimowy. Motyle gromadzą się w licznych koloniach i przez kilka miesięcy trwają w stanie hibernacji. Kilkadziesiąt milionów owadów gromadzi się w lesie w liczne kolonie, niczym wielkie, falujące kokony. Nierzadko pod ich ciężarem łamią się solidne gałęzie. Ogromne skupiska tworzą zachwycający widok – jest ich tak dużo, że niemal nie widać drzew i nie słychać ptaków. Do uszu dochodzi tylko muzyka trzepoczących skrzydeł.
Te nieduże motyle w ciągu krótkiego życia wyruszają w niebezpieczną, odległą wyprawę, która fascynuje naukowców. Jak im się to udaje? Hipotez jest kilka. Jedna z nich mówi, że motyle świetną nawigację zawdzięczają swoim czułkom, w trakcie podróży zaś nie tracą niepotrzebnie energii, nie rozmnażają się, zużywają zapasy zgromadzone w odwłoku. Inna teoria zakłada, że żaden z motyli, który wyrusza w podróż nie dociera do celu. W trakcie podróży pojawia się do pięciu nowych pokoleń wyposażonych w gatunkową pamięć lotu. Niezwykłe, że zawsze trafią do celu.
Odwaga Mariposa Monarca urzekła Anię Orską. Projektantka zainspirowała się kształtem jej skrzydeł, które wyrzeźbiła w drewnie kopalowym. Tak powstałe komponenty zostały pomalowane w intensywne kolory, a następnie poprzez dodanie (w pracowni, w Polsce) posrebrzanych bigli zyskały formę wiszących kolczyków. Nasuwające skojarzenia ze słońcem i ciepłem barwy sprawiają, że idealnie pasują do letnich stylizacji. Kto wie, może częste noszenie motyli symbolizujących dostatek rzeczywiście zapewni nam ogromne pokłady dobra i urodzaju.
