Od głębokiego fioletu po subtelne wrzosowe odcienie – ametysty występują w licznych wariantach, dzięki czemu przypadły do gustu tak wielu osobom na całym świecie. W ORSKA również doceniamy naturalne piękno fioletowych kamieni, zdobiąc nimi między innymi kolorową kolekcję Gelato oraz roślinną kolekcję Bery.
fot.2 Kolczyki z kamieniami naturalnymi z kolekcji Bery ORSKA.
Różnorodność ametystów
Ametysty występują na całej szerokości geograficznej i w zależności od niej mogą się różnić intensywnością koloru. Wielu ekspertów jest w stanie określić pochodzenie danego kamienia właśnie po nim. Za najcenniejszą odmianę ametystów uważane są te w kolorze głębokiego fioletu z intensywnie czerwonymi przebłyskami, nazywane ametystami syberyjskimi. W przeszłości ten rodzaj kamieni był wydobywany głównie na terenie Rosji, jednak obecnie tą nazwą określa się wszystkie ametysty o takich cechach, bez względu na pochodzenie. Istnieją również inne znane odmiany kolorystyczne tego minerału. Te w delikatnym odcieniu wrzosu nazywane są ametystem brazylijskim, ze względu na liczne złoża na terenach południowoamerykańskich. Bardzo blade ametysty z różowymi tonami nazywane są Rose de France, chociaż nie jest to związane z ich występowaniem, nawiązuje do subtelnej, francuskiej estetyki.
fot.3 Pierścionek z ametystem syberyjskim.
Ametysty mogą zmieniać swój kolor pod wpływem temperatury – podgrzany kamień do 250 st. C staje się przezroczysty, a w temperaturze 500 st. C przybiera barwę żółtą, przez co często imituje cytryn.
fot.4 Ametyst po podgrzaniu może imitować cytryn.
W Polskich górach ten cenny kamień można znaleźć w okolicach Szklarskiej Poręby, najczęściej w postaci geody. Są to przestrzenie międzyskalne, w których osadził się minerał tworząc swoisty pęcherz. Posiada on ścianki zbudowane z minerału oraz bogatą krystalizację wewnątrz. Z wierzchu geody są niepozorne - mają na ogół kulistą lub owalna formę i mało szlachetnie wyglądającą powierzchnię. Wewnątrz jednak kryją nieskończoną ilość drobnych, naturalnie ukształtowanych faset, które skrzą się bez końca, przypominając rozgwieżdżoną galaktykę. Niezwykle dekoracyjny charakter powierzchni minerału jest zasługą Ziemi, która przez setki i tysiące lat pracowała nad tymi niepowtarzalnymi strukturami. Wnętrze geody jest obdarzone taką urodą, że po przycięciu jest kamieniem ozdobnym do wykorzystania zarówno w biżuterii, jak wystroju wnętrz.
fot.5 Geoda ametystowa.
Ametysty mogą powstawać nawet miliony lat, dlatego nieraz osiągają niebotyczne rozmiary kilku metrów. Za jedną z największych geod ametystowych uznawana jest „Cesarzowa Urugwaju”. Waży ona aż 2,5 tony, ma 3,27 m wysokości a kształtowała się przez około 130 milionów lat. Obecnie geoda znajduje się w kolekcji Crystal Caves Museum w Australii. Jej wartość jest szacowana na 250 000 tysięcy dolarów, chociaż jak podaje właściciel, „Cesarzowa” nie jest w żadnym wypadku na sprzedaż.
fot.6 "Cesarzowa Urugwaju" jedna z największych geod ametystowych.
Słynne ametysty
Ametysty od wieków zdobią biżuterię możnowładców. Do XVIII wieku były cenione na równi z diamentami. W dawnych czasach uzyskanie koloru fioletowego było niezwykle kosztowne. Aby uzyskać 1 g. fioletowego barwnika potrzeba było aż 9 tysięcy muszli z Morza Śródziemnego, które były trudnodostępnym materiałem. Tak wysokie koszty pozwalały jedynie rodzinie królewskiej i bardzo zamożnej szlachcie na posiadanie biżuterii lub odzienia w tej szlachetnej barwie. Jest to jeden z powodów, dla których naturalnie występujący kamień o purpurowej barwie był tak pożądany.
Ametysty zdobią między innymi biżuterię brytyjskiej oraz szwedzkiej rodziny królewskiej. Do Szwecji trafiła ona dzięki żonie Napoleona Bonaparte. Cesarzowa Józefina podarowała w 1806 roku swojej synowej, księżniczce Auguście Bawarskiej, złoty naszyjnik z ametystami otoczonymi diamentami, kolczyki oraz dwie bransoletki do kompletu. Augusta przekazała biżuterię swojej córce Józefinie of Leuchtenberg w 1823 roku, kiedy ta poślubiła przyszłego króla Szwecji i Norwegii, Oskara I. Tak klejnoty znalazły się w posiadaniu szwedzkiej korony. Do lat 80-tych XX wieku biżuteria pozostawała w niezmienionej formie, jednak, jako że komplet miał być niezwykle niewygodny w noszeniu, królowa Silvia kazała go przerobić na tiarę. Od tego czasu jest ona regularnie widywana na głowach kobiet ze szwedzkiej rodziny królewskiej podczas oficjalnych uroczystości.
fot.7 Tiara z ametystami należąca do szwedzkiej rodziny królewskiej.
Wyobraźnię rozpala naszyjnik z fioletowych kamieni Draperie stworzony przez Cartier. Kolia w stylu indyjskim została zaprojektowana w 1947 roku dla księżnej Windsoru Wallis Simpson. Niepowtarzalny naszyjnik łączy liczne ametysty, które księżna wybrała osobiście, wraz z turkusami i diamentami. Całość oprawiono w złoto i zwieńczono szczególnie dużym kamieniem w kształcie serca. Warto zwrócić uwagę, że nawet zapięcie wykonano z ametystu otoczonego mniejszymi turkusami. Połączenie zapiera dech w piersiach i jest bez wątpienia jednym z niekwestionowanych dzieł sztuki w rzemiośle biżuteryjnym.
fot.8 Kolia z ametystami Księżnej Windsoru.
Przeklęty kamień
Ametystom zazwyczaj przypisuje się pozytywne właściwości – mówi się, że przywracają harmonię, przynoszą spokój, łagodzą stres czy dodają cierpliwości. Istnieje jednak pewien okaz, któremu przypisuje się zdecydowanie złowieszcze moce. „Purpurowy Szafir z Delhi”, o którym mowa, jest w rzeczywistości ogromnym ametystem o głębokiej barwie. Według legend przyniesie nieszczęście każdemu, kto wejdzie w jego posiadanie. Został skradziony z świątyni Indry, hinduskiego boga wojny i pogody, w Kanpurze i przez lata pozostawał w magazynie londyńskiego Muzeum Historii Naturalnej, dopóki młody kustosz nie natknął się na to cenne znalezisko. Do klejnotu dołączona była notka, która zwróciła jego uwagę. „Kamień jest przeklęty i splamiony krwią oraz hańbą, która spada na każdego, kto wejdzie w jego posiadanie. Ktokolwiek to otworzy, powinien najpierw przeczytać to ostrzeżenie, potem zaś czynić, co chce z klejnotem. Moją radą jest, aby najlepiej wrzucić go do morza.” – mówiła notka, której autorem był Edward Heron-Allen, naukowiec i przyjaciel pisarza Oscara Wilde’a, a także ostatni właściciel klejnotu. Głęboko wierzył, że ów klejnot jest źródłem klątwy i niósł za sobą nieszczęścia oraz tragedie. Zanim przekazał klejnot do Muzeum, umieścił go w aż siedmiu pudełkach i wypisał na nich zabezpieczające ornamenty. Po jego odnalezieniu Muzeum próbowało zwrócić go wnukowi Edwarda Heron-Allena, ale odmówił on jego przyjęcia z powodu ciążącej na nim klątwy.
Według rodziny kamień przywieziony został na Wyspy Brytyjskie przez kawalerzystę pułkownika Ferrisa po tym, jak został skradziony ze świątyni Indry w 1857 roku. Żołnierz stracił j majątek i zdrowie, po czym klątwa dosięgła także jego syna, który odziedziczył klejnot. Przyjaciel rodziny, w rękach, którego przez krótki czas znajdował się klejnot, popełnił samobójstwo. Sam Herron-Allen otrzymał kamień w 1890 roku i wkrótce po tym zdarzeniu zstąpiła na niego cała masa nieszczęść. Dwukrotnie przekazał go swym przyjaciołom, na ich własne życzenie. Jeden z nich został wtedy „dotknięty wszelkiego rodzaju katastrofami”, zaś drugiej osobie – śpiewaczce, zaczął zanikać głos. Twierdził nawet, że wrzucił kamień do londyńskiego kanału, ale po kilku miesiącach powrócił do niego wykupiony przez pewnego kupca od osoby, która go odnalazła. Po narodzinach jego córki, w obawie o jej zdrowie postanowił, po raz kolejny pozbyć się kamienia przekazując go do muzeum z ostrzeżeniem. W 2001 roku kierownik Muzeum Historii Naturalnej, zawoził ametyst na doroczne sympozjum naukowe, gdy spotkała go po drodze „największa burza w jaką w życiu widział”, a następnego roku, gdy znowu zawoził „Purpurowy Szafir z Delhi”, zachorował i trafił do szpitala w ciężkim stanie. Obecnie kamień nadal przebywa w Londyńskim Muzeum z tabliczką z napisem „Przeklęty”.
fot.9 Purpurowy szafir z Delhi.
Co symbolizuje ametyst?
Nazwa tego kamienia pochodzi z Grecji i oznacza „trzeźwy”. Starożytni Grecy wierzyli, że ametyst zapobiega upojeniu, a nawet otruciu, dlatego tworzyli z niego kielichy do wina. W rzeczywistości przezorni Grecy, chcący zachować trzeźwość, zamiast wina nalewali do kielicha wodę, a ametyst nadawał jej barwę owego trunku. Według mitologii greckiej ametyst jest kojarzony z Dionizosem – bogiem wina i winorośli. Legenda głosi, że pewnego dnia został znieważony przez śmiertelnika i w upojeniu wpadł w szał. Chciał wyładować furię na pierwszej osobie, która miała nieszczęście stanąć mu na drodze. Zastawił pułapkę: dwa tygrysy miały rozszarpać jego ofiarę i ukoić jego zranione ego. Młoda dziewczyna, nieświadoma czyhających niebezpieczeństw, szła złożyć hołd bogini Artemidzie, gdy wpadła w ową pułapkę. Widząc rozwój sytuacji, bogini miała niewiele czasu na działanie. Gdy tygrysy miały wykonać swoje straszne zadanie, Artemida przemieniła dziewczynę w czysty krystaliczny kwarc, kończąc jej śmiertelne życie, ale ratując przed makabrycznym losem. To otrzeźwiło Dionizosa, którego ogarnęły wyrzuty sumienia i głęboki smutek z powodu swoich czynów. Płakał przez długi czas, po czym opróżnił kielich, wylewając wino na kwarc. W ten sposób kamień zmienił kolor z przezroczystego na szlachetny fiolet, zyskał moc utrzymywania umysłu w trzeźwości oraz otrzymał nazwę upamiętniającą imię dziewczyny.
Jak nosić ametyst?
Fasetowane okazy ametystów, o dużej przejrzystości, prezentują się zjawiskowo w eleganckich oprawach, w iście królewskim stylu. Jednak kamienie szlachetne można reinterpretować w nieskończoność!
W ORSKA pałamy szczególnym entuzjazmem do lekkiej i bezpretensjonalnej wariacji na temat kamieni jubilerskich odzwierciedlonej w kolekcji Gelato. Ametyst pojawia się tam w krótkim naszyjniku, który powstał z połączenia takich kamieni jak m.in. kwarc różowy, granat czy rubin, tworzących harmonijne przejścia kolorystyczne, między odcieniami różu, bordo i fioletu. Naszyjnik najlepiej czuje się w towarzystwie bransoletki z podobnych kamieni, z drobnymi zawieszkami o geometrycznych kształtach i nieregularnych fakturach. Jako główny bohater projektu, ametyst w kształcie walca, pojawia się w niewielkich wygodnych kolczykach na sztyft. Razem stworzą komplet z nutką boho, inspirowany niewinną przyjemnością.
W nieco innym wydaniu można odnaleźć ten minerał w kolekcji Bery. Wyoblone dyski i koraliki z ametystu pojawiają się w zestawieniu z fluorytem w bransoletce, a z opalem czy kryształem górskim w długich kolczykach. Kamienie wzbogacają zawieszki z motywami florystycznymi ze srebra i mosiądzu. Roślinna biżuteria bardzo dobrze będzie wyglądać w połączniu z jasnymi barwami, aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by nosić ją z nutą szaleństwa, rodem ze snu nocy letniej. Ostatecznie pasuje ona do wszystkiego, w czym dobrze czuje się osoba, która ją nosi.
fot.10 Artystyczny naszyjnik z kolekcji Gelato ORSKA.
fot.11 Kolekcja Gelato z kamieniami naturalnymi ORSKA.
fot.12 Bransoletka i wiszące kolczyki z kolekcji Bery ORSKA.
Zdjęcia:
fot.1 Ametyst naturalny, źródło:http://qnszt-copy.hosting2178560.online.pro/
fot.2 Kolczyki z kamieniami naturalnymi z kolekcji Bery ORSKA, materiały własne.
fot.3 Pierścionek z ametystem syberyjskim, źródło: https://romanovrussia.com/
fot.4 Ametyst zmieniony w cytryn, źródło: https://vibracje.pl/
fot.5 Geoda ametystowa, źródło: https://www.allure.com
fot.6 "Cesarzowa Urugwaju" jedna z największych geod ametystowych, źródło: https://www.geologypage.com/
fot.7 Tiara z ametystami należąca do szwedzkiej rodziny królewskiej, źródło: https://www.thecourtjeweller.com/
fot.8 Kolia z ametystami Księżnej Windsoru, źródło: https://www.thecourtjeweller.com/
fot.9 Purpurowy szafir z Delhi, źródło: https://robbreport.com/
fot.10 Artystyczny naszyjnik z kolekcji Gelato ORSKA, materiały własne.
fot.11 Kolekcja Gelato z ametystami ORSKA, materiały własne.
fot.12 Bransoletka i wiszące kolczyki z kolekcji Bery ORSKA, materiały własne.